W 1997 roku, kapitan łodzi regatowej Charles Moore dokonał niefortunnego odkrycia w jednym z najbardziej odległych zakątków świata. Wracając z wyścigu trans-pacyficznego, on i jego załoga zostali zaskoczeni przez falującą stertę śmieci, z plastikowymi śmieciami kołyszącymi się w oceanie jak okiem sięgnąć.

Nazwał to Wielką Pacyficzną Plamą Śmieci, a ta wirująca nienaturalna katastrofa u wybrzeży Kalifornii może być większym zagrożeniem niż jakikolwiek huragan naszych czasów.

Flotylla zawieruszonych narzędzi połowowych, plastikowych odpadów i innych śmieci morskich wytworzonych przez człowieka dławi życie oceaniczne od dna morza po powierzchnię. Szacuje się, że w wyniku niewłaściwego zarządzania, wyrzucania i zaśmiecania przez ludność świata, w akwenie unosi się od 1,1 do 3,6 TRYLIONA kawałków plastiku.

Ale może bardziej przerażające jest to, że dowody wskazują na to, że szybko gromadzi się tam coraz więcej plastiku. Szacuje się, że 2,41 miliona ton butelek, toreb i innych materiałów polimerowych rocznie dołącza do tego wiru.

Dziś, gdy (gorąco kwestionowana) szacowana powierzchnia puchnie do 1,6 miliona kilometrów - obszar, który wkrótce będzie większy niż stan Alaska - w końcu zadawane są trudne pytania.

Jak do tego doszło? Co możemy zrobić? I jak długo potrwa ta burza naszych własnych śmieci, zanim uderzy w plaże Kalifornii?

Świat oceanicznych plam śmieci

Charles Moore być może zwrócił uwagę opinii publicznej na Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci, ale ważne jest, aby zrozumieć, że ponieważ nasze oceany są ogromne, obrót Ziemi jest stały, a tylko 9% całego plastiku, jaki kiedykolwiek powstał, zostało poddane recyklingowi - tonie jest jedyna "Wielka" plama śmieci.

Na świecie istnieje pięć głównych skupisk śmieci morskich, a ich istnienie jest wynikiem naturalnego efektu żył oceanicznych i zanieczyszczenia plastikiem przez człowieka.

Źródło: iStock

Żyry oceaniczne to duże systemy krążących prądów oceanicznych, wywołane przez wiatr, pływy i efekt Coriolisa związany z obrotem Ziemi. Główne prądy powierzchniowe są jak gigantyczne pasy transportowe dla wody morskiej naszej planety, a z lądem działającym jako ich granica, ruch odbywa się okrężnie.

Teraz weź pod uwagę fakt, że mieszkańcy Ziemi produkują 380 milionów ton metrycznych plastiku rocznie, z czego 60% ma mniejszą gęstość niż woda morska. Co najmniej 8 milionów kawałków plastiku z tego, co jest produkowane, co jest uważane za bezpieczny szacunek, dostaje się do oceanów każdego roku.

Skutek? Nieodpowiedzialnie wyrzucony plastik płynie wzdłuż głównych prądów i jest zasysany do jednego z pięciu gigantycznych wirów na całym świecie. Ponadto, wyporny plastik ulega degradacji na mniejsze kawałki (mikroplastik) w wyniku działania promieni słonecznych, zmian temperatury, fal i życia morskiego.

Niektóre uszkodzone tworzywa sztuczne tracą swoją pływalność i toną. Tak więc widoczne plamy śmieci to tylko wierzchołek góry lodowej - to raczej trójwymiarowy słup śmieci przemieszczający się kilometry pod powierzchnią morza. W rzeczywistości, tworzywa sztuczne stanowią 80% wszystkich odpadów morskich, od powierzchni po osady głębinowe.

To wyjaśnia dyskusję na temat prawdziwej wielkości tych plastikowych żył. Nie ma jednak sporu co do tego, która z plam śmieci stanowi największy problem.

Największym problemem jest Wielka Pacyficzna Plama Śmieci

Plama śmieci krążąca najbliżej wybrzeży Stanów Zjednoczonych to burza doskonała. Wielka Pacyficzna Plama Śmieci (w skrócie GPGP) składa się tak naprawdę z dwóch głównych skupisk, "żyły w żyle". Zachodnia Śmieciowa Plama toczy się u wybrzeży Japonii, a Wschodnia Śmieciowa Plama gromadzi się 1000 mil od wybrzeży Kalifornii. Pomiędzy nimi istnieje swego rodzaju "strefa wolnego handlu", przez którą przewożone są odpady plastikowe. W sumie jest to ogromna dystrybucja śmieci.

Fragment przełomowego eseju Charlesa Moore'a, opisującego jego odkrycie, rysuje wątpliwy obraz, gdyby GPGP miało się rozszerzyć:

"Kiedy patrzyłem z pokładu na powierzchnię tego, co powinno być dziewiczym oceanem, stanąłem twarzą w twarz, jak okiem sięgnąć, z widokiem plastiku. Wydawało się to niewiarygodne, ale nigdy nie znalazłem czystego miejsca. W ciągu tygodnia, jaki zajęło mi przepłynięcie wyżu podzwrotnikowego, niezależnie od pory dnia, wszędzie unosiły się plastikowe śmieci: butelki, kapsle, opakowania, fragmenty."

Jednak wbrew relacji Charlesa Moore'a, GPGP nie jest wyspą śmieci wielkości Alaski, którą można zobaczyć z kosmosu. National Oceanic and Atmospheric Association (NOAA) szybko zwraca uwagę, że choć koncentracja jest ogromna, a ilość śmieci stosunkowo wysoka w porównaniu z innymi miejscami na świecie, to tworzywa sztuczne nie zachowują się jak pojedyncza tratwa w basenie. Ocean Spokojny jest rozległy i głęboki, przez co bardziej przypomina "pieprzną zupę". A jednak cały ten pieprz sprawia, że sprawa jest prawie niesmaczna.

Większość nagromadzenia (46%) pochodzi z "narzędzi połowowych widmo", takich jak porzucone plastikowe sieci rybackie, które są łatwo zauważalne. Jednakże, niewspomniane i często niewidoczne są plastikowe torby, syntetyczne tekstylia, mikroplastik w rzeczach takich jak mikrogumy znajdujące się w płynach do mycia twarzy, oraz chemikalia, które wymywają się z plastiku do wody.

Chociaż wagowo stanowią one mniejszość, jest powód, by pocić się drobiazgami: Ryby i stworzenia morskie połykają mikroplastiki, które następnie zjadamy. Wymowne, brytyjskie badanie z 2018 r. wykazało, że 100% małży przybrzeżnych i tych kupowanych w supermarketach zawierało mikroplastik.

Trwają badania nad tym, jak szkodliwe są mikroplastiki dla ludzkiego organizmu. Ale ponure doniesienia na temat ich wpływu na życie morskie nie są zachęcające.

Podczas gdy niektórzy nadal będą wyznawać mentalność "nie widzieć, nie myśleć", skala problemu nieuchronnie dotrze do wybrzeży USA. Jeśli nic nie zostanie zrobione, badania sugerują, że poziom plastiku wpływającego do oceanu potroi się do 2040 roku, co doprowadzi do raportu Fundacji Ellen MacArthur sugerującego, że do 2050 roku może być więcej plastiku wagowo pływającego wokół niż ryb.

A przez to wszystko, GPGP będzie nadal "wzrastać wykładniczo".

Co możemy zrobić, aby zredukować ilość plastiku w oceanach?

Kolejnym logicznym pytaniem jest to, co robi się z Wielką Pacyficzną Plamą Śmieci, a także z czterema innymi głównymi żyrami plastikowymi. Odpowiedź brzmi, niestety, niewiele. Wody międzynarodowe są pełne plastiku, a żaden kraj nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności, ani wydać bilionów dolarów, aby choćby w niewielkim stopniu przyczynić się do ich usunięcia.

Podczas gdy istnieją pewne inicjatywy, takie jak innowacje pochłaniające śmieci opracowane przez The Ocean Cleanup i wielonarodowe akcje sprzątania plaż z 4ocean, NOAA stwierdza, że całkowite wyeliminowanie tych plam śmieci może być niemożliwe.

Ale nawet jeśli kraje uchylają się od odpowiedzialności, a technologia przeciwdziałania powstawaniu plam śmieci jest w powijakach, nie jesteśmy bezradni w powstrzymywaniu rosnącej burzy. Na poziomie indywidualnym i biznesowym, można wykorzystać uniwersalny etos ochrony naszych oceanów przed plastikiem. A my możemy uprościć rzecznictwo do trzech prostych działań.

Znaj swoje symbole plastiku

Oznaczone numerami od 1 do 7, zrozumienie, jakie tworzywa sztuczne są akceptowane przez lokalnego przewoźnika lub gdzie można je odpowiedzialnie wyrzucać, jest najważniejsze.

Zerwij z uzależnieniem od tworzyw jednorazowych

Tworzywa sztuczne jednorazowego użytku, takie jak opakowania po żywności, plastikowe torby na zakupy czy piankowe kubki po kawie, są często zaśmiecane. Znalezienie możliwości odrzucenia lub ponownego wykorzystania niektórych przedmiotów może mieć znaczący wpływ na środowisko.

Poddawaj więcej odpadów recyklingowi

Choć branża odpadowa miała nadzieję, że recykling jednostrumieniowy będzie tak łatwy, samodzielne poruszanie się po nim może być niezwykle skomplikowane. Dzięki partnerowi takiemu jak RoadRunner, wykorzystujemy nasze doświadczenie i technologię do pracy, aby firmy mogły w łatwy sposób utrzymać więcej tworzyw sztucznych z dala od śmietnisk na lądzie i morzu.

Chcesz zwiększyć recykling? Powiedz słowo!

Komentarze (0)

Zostaw komentarz